Marmur nie tylko na ścianach
Wzór imitujący marmur to ostatnimi czasy hit na salonach. Widujemy go na ścianach, podłogach, blatach kuchennych, ale także na meblach, w formie blatów komód, konsoli czy stolików kawowych.
Stoliki kawowe z marmurem pojawiają się szczególnie często, zwłaszcza w wysublimowanych wnętrzach w stylu nowojorskim, glamour czy hamptons. Ich ceny potrafią być wysokie, ale jest kilka tańszych alternatyw.
Taki właśnie stolik, jak z amerykańskiego snu, znalazł się na liście moich wymarzonych mebli i kwestią czasu było, kiedy pojawi się w salonie. 🙂
Jak tylko znalazłam na niego budżet, rozpoczęłam poszukiwania konkretnego modelu.
Wiedziałam, że ma być duży, wytrzymały, z białym blatem i delikatnymi przeżyleniami oraz metalowym stelażem w kolorze starego złota.
Gotowego stolika, spełniającego moje wymogi, nie znalazłam. Pozostało mi więc wykonanie mebla według indywidualnego projektu. Przygotowałam projekt, znalazłam sprawdzonego wykonawcę, który podjął się zadania (nieoceniony Pan Marek z Giorgio&Mariani), pozostała jeszcze decyzja – z czego wykonać stolik?
Wybór stelaża
Stelaże stolików w stylu glamour są bardzo często wykonane ze stali/metalu.
Do wyboru mamy np.:
– stalowy profil (różne rozmiary),
– pręt,
– blachę, (z której można laserowo wycinać dowolne wzory).
Stelaż może być w formie prostego prostopadłościanu lub nieco bardziej skomplikowany.
Poniżej zestawienie stolików w stylu glamour, które były dla mnie inspiracją do stworzenia własnego projektu.
Jak widać inspiracji było wiele, wszystkie stoliki zapierają dech i z pewnością robiłyby jeszcze większe wrażenie na żywo. Ostatecznie, biorąc pod uwagę pewien kompromis pomiędzy wyglądem a skomplikowaniem stelaża (który znacząco wpływał na cenę), zdecydowałam się na poniższą wersję:
Jako materiał na stelaż wybrałam profil stalowy o przekroju 2 cm x 2 cm. Zapewnia on stabilną podporę pod blat, który z racji rozmiarów i stosowanych materiałów, jest dość ciężki. Jednocześnie, przy tych rozmiarach stolika, profil ten nie jest zbyt masywny.
Stelaż mógłby być malowany proszkowo bądź lakierowany specjalistycznymi lakierami (nie polecam marketowych lakierów w spray`u, jeśli efekt ma być trwały).
Poniżej możecie zobaczyć próbniki kolorów, jakie oferowano mi przy wyborze malowania proszkowego.
Żaden z nich nie odpowiadał mi wizualnie, dopiero lakier samochodowy okazał się tym najodpowiedniejszym. Wybrałam kolor numer 1 ze zdjęcia poniżej.
Ta opcja była niestety droższa niż zwykłe malowanie proszkowe. Dodatkowo, należy wziąć pod uwagę, że w przypadku skomplikowanego kształtu stelaża, nie każdy lakiernik podejmie się takiego zadania, ze względu na trudny proces lakierowania.
Wybór “marmurowego” blatu
Na osiągnięcie efektu marmuru na blacie jest kilka sposobów, z których każdy ma swoje zalety oraz wady.
Poniżej przygotowałam Wam porównanie kilku z nich, oceniając efekt wizualny (dobra czy słaba imitacja), sposób eksploatacji (wytrzymałość, plamoodporność) oraz cenę. Cena obejmuje orientacyjny koszt samego blatu, natomiast koszt stelaża zależy, w dużej mierze, od jego skomplikowania oraz wybranego koloru i może wahać się w przedziale od 350 do nawet 1000 zł.
Z czego wykonać marmurowy blat?
Po przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw poszczególnych rozwiązań, zdecydowałam się na ostatnie z nich, czyli stolik z blatem z płytki gresowej w rozmiarze XXL.
Mimo, iż kusiło mnie rozwiązanie z nadrukiem na szkle, ze względu na cenę, to w rzeczywistości efekt wizualny zupełnie nie sprostał moim oczekiwaniom – widać było niestety, że to imitacja. Trzeba być bardzo ostrożnym, bo w przypadku mebli glamour, niezwykle łatwo przekroczyć cienką granicę pomiędzy elegancją i luksusem a kiczem. Wybrałam droższą (ale nie najdroższą) opcję i nie żałuję.
Efekt przeszedł moje oczekiwania! Nie dość, że stolik wyszedł naprawdę elegancko i z klasą, to na dodatek ma wszystkie zalety, związane z użytkowaniem. Jest zupełnie plamoodporny i niemal niezniszczalny (o czym przekonacie się, czytając dalej)!
Wybór płytki imitującej marmur
Spośród marmurów w kolorze białym mamy do wyboru wzory takie, jak Statuario, Carrara oraz Callacatta. Każdy z nich charakteryzuje się nieco innym układem i rozmiarem przeżyleń oraz ich odcieniem.
Płytek imitujących marmur jest obecnie na rynku bardzo wiele, jednak większość to format 60 cm x 60 cm bądź 60 cm x 120 cm. Mój stolik miał mieć wymiary 80 cm x 100 cm, więc wybór mocno się zawęził. Musiałam szukać wśród płytek wielkoformatowych XXL.
Przejrzałam oferty kilku internetowych sklepów, ale wiedziałam, że bez zobaczenia płytki na żywo się nie obędzie. Odwiedziłam parę stacjonarnych sklepów w Warszawie, w poszukiwaniu wielkoformatowej płytki imitującej marmur.
Najwięcej czasu spędziłam w salonie Yeti Gruppo. Nie tylko ze względu na ich szeroką ofertę produktową (dużo imitacji marmuru, kamienia i drewna), ale także ze względu na profesjonalną obsługę. Zdecydowanie warto się tam przejechać, tym bardziej, że na stronie internetowej nie ma pełnej oferty tego sklepu.
Oto kilka płytek, które wpadły mi w oko i nadawałyby się świetnie na blat stolika w stylu glamour.
Poszukiwań ciąg dalszy
Wśród polskich płytek z marmurowym wzorem wyróżnia się jeden producent – Tubądzin, z serią Monolith Pietrasanta. Oferuje on duże formaty i w różnych wykończeniach (poler, mat). Cena płytki w największym formacie to koszt ok. 300-350zł/m2. Bardzo obszerny post powstał ostatnio na ich temat na blogu Karoliny z Houseloves.
Jeszcze dwie płytki, w kolorze czarnym, które również świetnie pasują do stolików w stylu nowojorskim, szczególnie w połączeniu ze złotym stelażem.
Oczywiście wybór płytek będzie tym większy, im mniejszy rozmiar stolika potrzebujecie. Skupiłam się na ofercie płytek XXL, bo mój stolik jest spory, ale jeśli możecie sobie pozwolić na mniejszy np. 60x60cm, to wówczas takie płytki znajdziecie nawet w popularnych marketach budowlanych.
Zalety i wady płytki gresowej XXL
Wielkoformatowe płyty gresowe, nazywane w Polsce (i tylko w Polsce) spiekami kwarcowymi, to materiał o ekstremalnej odporności. Jego najwyższej klasy odporność na ścieranie czy zarysowania oraz wysoka nienasiąkliwość sprawiają, że płyty gresowe stosowane są w wielu miejscach użyteczności publicznej, czyli miejscach o największych wymaganiach, jeśli chodzi o użytkowanie i zużywanie się materiałów.
Płyty są również bardzo odporne na plamy, właściwie nie znam substancji, która mogłaby je trwale zaplamić. Nie groźny im ani ketchup, ani sok z cytryny, ani nawet stary olej samochodowy.
Możecie się o tym przekonać, oglądając jeden z bardziej ekstremalnych testów plamoodporności spieków kwarcowych.
Płyty gresowe wytworzone są z naturalnych materiałów, takich jak kwarc, iły łupkowe, skały granitowe i pigmenty ceramiczne, które są spiekane przy użyciu najnowocześniejszych technologii i docinane na konkretny wymiar.
Jedyną wadą płyt wielkoformatowych jest według mnie trudność związana z ich obróbką, transportem i montażem.
Płyty są duże i bardzo cienkie (3-6mm), a co za tym idzie, narażone na pęknięcia, szczególnie przy transporcie.
Co potrzebne jest do dużych płyt?
Wymagany jest odpowiedni sprzęt, zarówno do ich transportu (specjalne przyssawki, wózek, rama do przewożenia płyt), jak i obróbki i montażu (tarcze, otwornice, z przeznaczeniem do gresu, odpowiedni ażurowy stół do obróbki, prowadnice do cięcia).
Po cięciu płytki, krawędzie jej są bardzo ostre, więc należy przetrzeć je kostką szlifierską bądź papierem ściernym. Fakt, że płytka jest bardzo cienka nie pozwala często na zostawienie krawędzi bez ich obróbki. Jednocześnie cięcie pod kątem 45 stopni w celu połączenia prostopadłego z drugą płytką jest niemal niemożliwe. Bardzo często stosuje się więc technikę naklejania płyt na inny materiał np. płytę meblową, wykańczając następnie brzegi np. listwą meblową/pvc. Przy klejeniu spieków kwarcowych, szczególnie tych o grubości 3mm, lub podklejonych siatką, należy stosować specjalne kleje oraz grunt sczepny. Zalecane jest również stosowanie spoin epoksydowych zamiast cementowych.
Orientacyjny koszt montażu takich płytek, w przypadku standardowych powierzchni (podłogi, ściany) to ok. 200-300zł/m2.
Finalna wersja stolika
Po przeczytaniu całego postu, pewnie nie będziecie mieli wątpliwości, dlaczego stolik glamour ma taką a nie inną cenę.
Drogie płytki, skomplikowany stelaż, niestandardowy kolor, trudna obróbka – to wszystko musiało kosztować. Ostatecznie stolik w finałowej wersji kosztował 2600 zł.
Jeśli chodzi o montaż, mój stolarz spisał się na medal. Wystarczy spojrzeć na detale wykończenia.
Mimo trudności udało się wykończyć brzeg stolika niemal idealnie, klejąc płytkę do płyty meblowej (blatu kuchennego z płyty), a następnie oklejając brzegi białą listwą pvc. Grubość blatu determinowała wybór droższej listwy, co również wpłynęło na podwyższenie ceny.
Stolik glamour – efekt końcowy:
Zobaczcie inne moje prace:
Czym zabezpieczyć domek narzędziowy? – Malowanie / impregnacja preparatem Hydrochron
Metamorfoza starej komody RTV – jak malować pasy bez zacieków?
Decoupage na meblach – techniki stylizacji mebli